Ekogosposia – cz.1 będziemy prać

PRZYDŁUGI WSTĘP

(dla tych, którzy niekoniecznie lubią moją paplaninę, spokojnie do pominięcia).

Trochę minęło zanim zdecydowałam się zacząć produkować chemię domową, a tym bardziej Wam o tym napisać. Pierwszy kontakt z przepisami miałam na jesiennych warsztatach i już wtedy bardzo chciałam wdrożyć to u siebie, ale było coś, co mi przeszkadzało…

Chodzi o to, że sporo rzeczy (półproduktów), które można kupić w sklepie chemicznym pakowanych jest w plastik (we wrocławskim ZERO WASTE’owym sklepie nie ma niestety wszystkiego, co potrzeba). Zastanawiałam się, czy gra jest warta świeczki, bo po co generować nowe śmieci, skoro już używam ekologicznych proszków, które są zapakowane w pudełeczka kartonowe z recyclingu???

Na marginesie polecam wszystkim leniuszkom – produkty z firmy BALJA, małej podkarpackiej firmy. Skład mają bardzo prościutki, ekologiczny, przyjazny i bardzo odpowiedzialnie pakują swoje produkty. Stosowałam zarówno proszki, jak i odplamiacz i nie miałam żadnych zastrzeżeń. Wszystko ładnie wyprane i czyściutkie i urzekli mnie tym, że nawet miarkę do proszku mają zero waste’ową z kartonika!

Ale wracając do chemii domowej. Przełom nastąpił, jak odkryłam wysyłkową drogerię ekologiczną, która wszystkie półprodukty sprzedaje w szklanych słoikach. I to nie są zwyczajne słoiki a zdobyczne, zero wastowe, np. po ogórkach itp. Idea cudowna, wszystko, co potrzebowałam mieli na stronie, więc mogłam wystartować.

Aaaa, dla zainteresowanych nazywają się Better Land. Super sprawa, choć nie ukrywam, że wolałabym wszystko móc kupić u siebie pod domem, może kiedyś…

WŁAŚCIWA CZĘŚĆ

Ufff, to przejdźmy do przepisów, które sprawdziłam. Dziś będzie tylko o praniu, bo staram się Was moim pisactwem zbytnio nie zamęczać. Poza tym, jak się Wam spodoba i wzbudzę ciekawość, to pewnie zaglądniecie do kolejnej części np. dotyczącej tabletek do zmywarki czy płynu uniwersalnego do wszystkiego. 

PROSZEK DO PRANIA

Przepis jest prosty, ale kompleksowy. Zawiera maksymalną ilość składników. Każdy z nich Wam opisałam pod kątem ich zastosowania i pojedynczne można usuwać, np. sodę kalcynowaną jeśli nie chcemy efektu wybielania (lub gdy obserwujmy bleknięcie, choć ja nie zaobserwowałam) lub boraks, jeśli nie potrzebujemy turbo mieszanki do trudnych plam.

Ten zestaw, który Wam prezentuję ma wszystko – silne czyszczenie, wybielanie, zmiękczanie i dezynfekcję. A więc świetnie się nadaje dla trzech małych chłopców, którzy lubią bawić się w kałużach.

SKŁAD:

  • Płatki mydlane – 1 szklanka
  • Boraks – 1 szklanka
  • Soda oczyszczona – 1 szklanka
  • Kwas cytrynowy – ½ szklanki
  • Nadwęglan sodu – 1 szklanka
  • Soda kalcynowana – 1 szklanka
  • Naturalny olejek eteryczny (eukaliptusowy, z drzewa herbacianego) – 15 kropli

Wszystko mieszamy w misce i przekładamy do słoika. Szczelnie zamykamy wieczko. W wyniku wilgoci proszek może się trochę zbrylać, ale według mnie, to nie jest żaden wielki problem. Do pełnej pralki nakładam około trzy kopiaste łyżki stołowe. Ta ilośc spokojnie powinna starczyć na jakieś 25 prań.

Właściwości składników:

BORAKS – ma silne właściwości czyszczące (silniejsze niż ocet) i przeciwbakteryjne oraz przeciwgrzybicze. To ekspert do trudnych zabrudzeń. Należy jednak pamiętać, że niestety środkiem toksycznym dla naszego układu pokarmowego – oczywiście chodzi o nadmierne spożywanie (szczególnie to ważne w kontekście choćby dzieci, w sensie, że nie powinny sobie go podjadać:)), ale nie przynosi znaczących strat środowisku, oczywiście również niepodrażania i nie jest toksyczny dla skóry. MOŻNA ZREZYGNOWAĆ, JEŚLI MA BYĆ TURBO EKO i nie ma parcia na silniejsze czyszczenie (pozostałe składniki też całkiem dają radę)

KWAS CYTRYNOWY – odświeża i wywabia plamy, zmiękcza wodę, jest nietoksyczny i nieszkodliwy dla środowiska

SODA OCZYSZCZONA – ma właściwości czyszczące, pochłania brzydkie zapachy, jest bezpieczna dla środowiska i nietoksyczna (często używa się jej również w kuchni)

SODA KALCYNOWANA (pochodna sody oczyszczonej) – zmiękcza wodę oraz ma właściwości wybielające i usuwa plamy z tłuszczu, nieszkodliwa dla środowiska i nietoksyczna

NADWĘGLAN SODU – wybiela oraz dezynfekuje, może podrażniać przy bezpośrednim kontakcie, nie jest szkodliwy dla ludzi i środowiska

OLEJEK ETERYCZNY – przede wszystkim nadaje zapach i odświeża, ale również dezynfekuje. Ja wybrałam eukaliptusowy, bo on silnie działa przeciwbakteryjne, a do tego wpływa leczniczo na skórę. Jednak pachnie trochę jak inhalacja na kaszel. Na przyszłość myślę o drzewie herbacianym, też fajnie dezynfekuje, a jest delikatniejszy

PŁATKI MYDLANE – w dużym uproszczeniu mają właściwości piorące. Należy szukać tych bez fosforanów, ale ekologicznych, to znaczy bez oleju palmowego np. płatki mydlane Aleppo.

PŁYN DO PŁUKANIA TKANIN

Tak na prawdę zwyczajnie w świecie wystarczy wkropić kilka/kilkanaście kropelek naturalnego olejku eterycznego i już wystarczy. W ty miejscu polecam już poza właściwościami leczniczymi skupić się po prostu na zapachu – podobno bergamotka jest ekstra, ja na razie dostałam w aptece olejek z trawy cytrynowej i pachnie pięknie:)

Jeśli chcecie bardziej profesjonalny płyn odświeżający to mam dwie wersje:

WERSJA 1

  • 1 litr wody (lekko ciepłej)
  • 10 łyżek (stołowych) kwasu cytrynowego
  • 15 kropel olejku eterycznego

Starcza na kilkanaście prań, przechowywać w zamkniętym słoiku.

WERSJA 2

  • szklanka octu (najlepiej własnej roboty, np. jabłkowy albo mandarynkowy)
  • kilka kropel olejku, choć przy wonnym occie może nie być konieczne

Starcza na 2-3 prania. Przechowywać w szczelnie zamkniętym słoiku.

PODSUMOWANIE

To teraz, jak już to zrobicie, to bierzemy dużą misę oraz tarkę i idziemy nad strumyk:) Żartuję, pralka jest dla ludzi byleby pamiętać o jej racjonalnym używaniu, czyli włączamy, jak jest pełna, w trybie eco, zmniejszamy temperaturę i obroty wirowania.

Ciekawa jestem jak Wam wyjdą te środki, może macie inne przepisy rownież sprawdzone? Podzielcie się w komentarzach.

A na koniec warto dodać, że nie można też się dać zwariować. Ekochemia domowa jest mega, to taki trochę powrót do korzeni, daje satysfakcję, pewność, że wszystko jest tak jak należy, ale też wymaga czasu, choćby na zebranie półproduktów. Wiadomo jak jest w dzisiejszym świecie, czasu zawsze za mało. Ale na rynku jest sporo fajnych, odpowiedzialnych, gotowych produktów, które również są EKO i do tego ktoś je zmieszał za nas.

Jeśli macie jakieś swoje typy gotowych produktów lub inne sprawdzone przepisy na proszki, to też się tu dzielcie, chętnie podpatrzę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Error: Access token session has expired, please reauthorize access token.

Napisz do mnie



facebook instagram email